Naciśnij “Enter” aby skoczyć do treści

Myślicie, że jesteście ubezpieczeni? Na pewno?

Wolontariusze są wspierani przez prawo, między innymi poprzez obowiązek ubezpieczenia ich przez podmioty korzystające z ich działań. Istnieje jednak kilka bardzo niebezpiecznych mitów na temat rodzajów ubezpieczeń, które w krytycznym momencie mogą zostawić wolontariusza samego sobie. Czy jesteś właściwie ubezpieczony i zabezpieczony? A co, jeśli ci powiem, że twoje ubezpieczenie nie działa?

Ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie nakłada na każdy podmiot angażujący wolontariuszy określone obowiązki. Jednym z nich jest ubezpieczenie wolontariusza w zakresie Następstw Nieszczęśliwych Wypadków (polisa NNW) jeśli taki wolontariat trwa do 30 dni. Wolontariat do 30 dni ma też tą specyficzną cechę, że nie musi do niego być sporządzana pisemna umowa z wolontariuszem.

Intencją ustawodawcy było jednak promowanie wolontariatu długoterminowego i długofalowego, dlatego na mocy tej samej ustawy, jeśli wolontariat trwa dłużej niż 30 dni, to wolontariusz jest ubezpieczony z mocy ustawy. Przynajmniej tak to wygląda w teorii i tego można się dowiedzieć ze wszystkich informatorów i szkoleń dla wolontariuszy.

Niebezpieczna interpretacja

To proste stwierdzenie “ubezpieczenie z mocy ustawy” zaczęło żyć własnym życiem i wyewoluowało w bardzo niebezpieczne i wprowadzające w błąd uproszczenie, że w takim przypadku koszty polisy NNW bierze na siebie Skarb Państwa.

Pora więc wyjaśnić ten mit raz na zawsze – ubezpieczenie wolontariusza, a właściwie zaopatrzenie z tytułu wypadku, które jest dla niego dostępne w przypadku wolontariatu powyżej 30 dni, nie jest tożsame z polisą NNW.

Intencje intencjami…

Ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie rozróżnia oba rodzaje świadczeń w artykule 46.

Art. 46
2. Wolontariuszowi przysługuje zaopatrzenie z tytułu wypadku przy wykonywaniu świadczeń, o których mowa w art. 42, na podstawie odrębnych przepisów, z zastrzeżeniem ust. 3.
3. Wolontariuszowi, który wykonuje świadczenia przez okres nie dłuższy niż 30 dni, korzystający zobowiązany jest zapewnić ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków.

Odrębne przepisy, na które powołuje się ustawa, to przepisy Ustawy o zaopatrzeniu z tytułu wypadków lub chorób zawodowych powstałych w szczególnych okolicznościach.

Art. 2
1. Za wypadek uzasadniający przyznanie świadczeń uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło:
12) przy wykonywaniu świadczeń przez wolontariusza, o którym mowa w art. 2 pkt 3 ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie (Dz.U. Nr 96, poz. 873);

I tu zaczynają się schody. O ile w polisie NNW jest jasno napisane za co i w jakiej kwocie jest ubezpieczony wolontariusz, to ustawa o zaopatrzeniu z tytułu wypadków lub chorób zawodowych powstałych w szczególnych okolicznościach już tak jasna i szczegółowa nie jest.

Ustawa ta mówi, że:

Art. 3.
1. Osobom, które stały się niezdolne do pracy wskutek wypadku w szczególnych okolicznościach, o których mowa w art. 2 ust. 1, przysługuje:
1) renta z tytułu niezdolności do pracy;
2) jednorazowe odszkodowanie;
3) świadczenia opieki zdrowotnej określone w przepisach o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, w zakresie niezbędnym do leczenia następstw wypadku lub choroby zawodowej, pod warunkiem że osoby te nie są objęte ubezpieczeniem zdrowotnym.

Kluczowe w tym przypadku jest stwierdzenie, że świadczenia są dostępne dla osób, które wskutek wypadku stały się “niezdolne do pracy”.

Zgodnie z zapisami ustawy procedura starania się o świadczenie wygląda następująco:

Art. 11.
1. Osoba ubiegająca się o świadczenia z tytułu wypadku w szczególnych okolicznościach, o których mowa w art. 2 ust. 1, zobowiązana jest dołączyć do wniosku dokumentację wypadku (…)
3. Zakład Ubezpieczeń Społecznych dokonuje oceny okoliczności i przyczyn wypadku w szczególnych okolicznościach oraz wydaje decyzję w sprawie świadczeń przewidzianych w ustawie.

…a praktyka praktyką

Dobrze jest wiedzieć, że za wolontariuszami i ewentualnymi urazami, które ponieśli w trakcie wolontariatu stoi taka instytucja jak ZUS. Tylko w praktyce te przepisy nie działają i nie chronią wolontariuszy.

W trakcie mojej pracy w Centrum Wolontariatu byliśmy wielokrotnie informowani o przypadkach, w których wolontariusz w trakcie wolontariatu skręcił nogę lub złamał rękę, po czym ZUS wydawał decyzje odmowną, ponieważ nie doszło do “niezdolności do pracy”. W takim przypadku wolontariusz miał do wyboru – albo dać sobie spokój i pozostać bez świadczeń, albo kopać się z koniem ZUSem za pomocą odwołań, prawników i walczyć o świadczenia, bo zgodnie z ustawą:

Art. 12.
4. Od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przysługuje odwołanie do właściwego sądu w terminie i według zasad określonych w przepisach Kodeksu postępowania cywilnego.

Nie znam nikogo, kto by się zdecydował na taką walkę. Zresztą nie jest powiedziane, że taka walka by się udała.

Dla kogo działa ustawa

Jeśli pójdziemy za interpretacją ZUSu i przepisami ustawy, to świadczenia na pewno będą się należały osobom, które w wyniku wolontariatu zachorują na chorobę zawodową, staną się niepełnosprawne albo poniosą śmierć.

Przepisy ustawy, pomimo tego, że powinny gwarantować osłonę wolontariuszom, tak naprawdę są obwarowane wykluczeniami, które pozbawiają lżej poszkodowanych jakichkolwiek świadczeń.

Zabezpiecz się na przyszłość

Jeśli decydujecie się na wolontariat, to miejcie świadomość, że zapisy ustawy, które teoretycznie mają was chronić, działają tylko w skrajnych przypadkach bardzo dużych uszczerbków na zdrowiu lub utraty życia.

Jeśli chcecie być bezpieczni w trakcie swoich działań, to nie oglądajcie się na instytucję korzystającą, tylko zapewnijcie sobie ubezpieczenie NNW.

Czy można dodatkowo ubezpieczyć wolontariusza?

Na koniec perełka – dla wszystkich, którzy myślą, że niejednoznaczne przepisy w wolontariacie istnieją tylko w zderzeniu z interpretacjami ZUS.

Jeśli podmiot korzystający zdecyduje się na objęcie wolontariuszy dodatkową polisą NNW, pomimo tego, że nie ma takiego ustawowego obowiązku, to Urzędy Skarbowe mogą zinterpretować to jako przychód wolontariuszy, od którego należy odprowadzić podatek dochodowy od osób fizycznych. Ale o potyczkach ze skarbówkami napisze szerzej w przyszłości, bo to tez ciekawy temat.

Jak zadbać o siebie w wolontariacie

Polisa NNW nie jest droga, a chroni nas przez cały czas obowiązywania. Niezależnie od tego, czy jesteśmy w domu, pracy, na uczelni, czy na wolontariacie. Warto więc się samodzielnie ubezpieczyć i nie oglądać się na obowiązki wynikające z ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie ciążące na różnych podmiotach.

Jeśli nie wiemy od czego zacząć, to możemy się skonsultować z brokerem, który dobierze nam najkorzystniejszą polisę. Jeśli już podlegamy pod ubezpieczenie NNW, zapewnione na przykład przez szkołę czy uczelnię, to warto jest dowiedzieć się co obejmuje taka polisa.

Podsumowanie

Znajomy prawnik tłumacząc mi kiedyś jak działają ubezpieczenia mówił, że ubezpieczenie to forma zakładu. Obie strony wykładają na stół pieniądze i zakładają się o to, czy ubezpieczonemu coś się stanie. Jeśli się stanie, to pulę bierze ubezpieczony. Jeśli nie, to ubezpieczyciel.

Niezależnie od tego czy lubicie hazard, zainteresujcie się ubezpieczeniami już teraz, żeby po wypadku się bardzo nieprzyjemnie nie zdziwić. Ubezpieczenie z mocy ustawy w trakcie wolontariatu powyżej 30 dni zadziała tylko wtedy, kiedy przez wypadek będziecie czasowo lub stale niezdolni do pracy, zapadniecie na chorobę zawodową lub kiedy poniesiecie śmierć.

W innych przypadkach ta osłona zwyczajnie nie zadziała.

Czy na pewno jesteście ubezpieczeni? Na pewno?

Co warto poczytać

CC BY-NC-SA 4.0 Myślicie, że jesteście ubezpieczeni? Na pewno? by Karol Krzyczkowski is licensed under a Creative Commons Attribution-NonCommercial-ShareAlike 4.0 International License.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

%d bloggers like this: