Fuckup
– jako rzeczownik: popełniony błąd, efekt bezrefleksyjnego, bezmyślnego, niedbałego działania, porażka;
– jako czasownik: zepsuć coś, wtopić czymś, spartolić coś, wulgarnie: zjebać coś, spieprzyć coś.
Gdzieś już pisałem, że wszystkie nasze projekty w ngo są nastawione na odniesienie sukcesu. Sukces musi być, bo z sukcesu jesteśmy rozliczani przez grantodawcę. Skończyliśmy projekt, wskaźniki są osiągnięte, beneficjenci napisali, że są zadowoleni, loga są na miejscu, działania wyszły, budżet też wyszedł, odtrąbiamy sukces! I żyjemy tym sukcesem do czasu otrzymania pisma, że raport końcowy przyjęto. Później chwalimy się tym sukcesem jako dobrą praktyką pokazując jego fragmenty na stronie www, w naszych publikacjach, na konferencjach, w mediach społecznościowych i jesteśmy zadowoleni.
A ile rzeczy nam po drodze nie wyszło? Czy coś poszło nie tak? Czy jakieś działania w projekcie źle zaplanowaliśmy, albo wskaźniki zostały zbyt optymistycznie zaplanowane? Ile rzeczy musieliśmy ratować w trakcie projektu?
Niestety żyjemy w pozarządowej propagandzie sukcesu. Nie piszemy o projektowych potknięciach i fuckupach, bo boimy się, że pochwalimy się swoja niekompetencją i brakiem profesjonalizmu. Boimy się o reakcje naszych grantodawców, chociaż oni sami czasami mają niezłe fuckupy (to ile osób w przeciągu ostatniego roku pikietowało pod ministerstwami?)
Tymczasem to właśnie poprzez pomyłki i popełnione błędy najwięcej się uczymy. Z błędów powinniśmy wyciągać wnioski. Przez błędy innych wiemy, jakich rzeczy nie robić – no chyba, że jesteśmy typowymi polakami, którzy twierdzą, że może innym się nie udało, ale nam się uda! (taaaa… powodzenia).
Nauka na błędach innych
Podobno w Ameryce nie robią biznesu z nikim, kto przynajmniej raz nie zbankrutował. Obecni milionerzy chwalą się tym, że pierwsze kilka projektów kosztowało ich kupę kasy i nie doprowadziły do niczego, poza upadłością. Dopiero za którymś razem wiedzieli czego nie robić i ich biznes zaczął działać. Ponad 80% startupów pada. Mamy więc szeroki pole do uczenia się na błędach innych. W dodatku okazuje się, że niektórzy ludzie wręcz chcą się swoją wiedza w tym zakresie dzielić.
Pierwsza noc FuckUpów odbyła się Mieście Meksyk w 2012 roku. Od tego czasu raz w miesiącu, jednocześnie w ponad 40 krajach na świecie, kilku przedsiębiorców opowiada swoją historię.
Pomysł narodził się kiedy piątka przyjaciół po przejściach postanowiła odrzucić piętno związane z niepowodzeniami i zaczęła o nich głośno mówić. Porażka to coś normalnego. Nawet najlepsi przedsiębiorcy czasem kończyli na tarczy, zanim osiągnęli sukces. Wierzymy, że niepublikowane, nierozpowszechniane dotąd historie niepowodzeń uczą więcej niż historie z happy endem.
źródło: Fuckup Nights Warszawa
Dla przykładu możecie zobaczyć jak Paweł, do niedawna mój szef z Regionalnego Centrum Wolontariatu w Gdańsku, opowiada jak mu nie wyszło z pubem.
Podziel się swoim pozarządowym fuckupem
Szukam osób z trzeciego sektora – w całej szerokości, zarówno z ngo, jak i spółdzielni socjalnych, inicjatyw nieformalnych, projektów wolontariackich, inicjatyw lokalnych itp. z Warszawy, które we wrześniu były by chętne do podzielenia się swoim społecznym Fuckupem. Scena jest otwarta na was i wasze doświadczenia.
We wrześniu wystąpię prezentując największą klapę w moim życiu – projekt, który spierdzieliłem na własne życzenie, uważając, że „jakoś to będzie”. Warto posłuchać jak nie robić takich wydarzeń. Nie chciałbym jednak stać na tej scenie samemu, dlatego jeśli masz jakich fuckup i chcesz się nim podzielić – to zapraszam do kontaktu ze mną.
A jeśli chcecie tylko posłuchać o naszych fuckupach albo porozmawiać z nami w kuluarach, to zapraszam na wrześniowy Fuckup Night. Więcej szczegółów wkrótce. Będzie to fajny sposób na poznanie się i trochę networkingu.
Fuckup odbędzie się 17 września w Warszawie w Hostelu Wilson, niedaleko Placu Wilsona, o 19:00 i potrwa ok 2 godziny.
Zapraszam!
Fuckup Night – rozwojowa odpowiedź na propagandę sukcesu by Karol Krzyczkowski is licensed under a Creative Commons Attribution-NonCommercial-ShareAlike 4.0 International License.